Poczuj magię Hogwartu...
Crimson Mist :: Roleplaying Games / Gry fabularne :: Separate Games / Osobne gry :: Poczuj magię Hogwartu
Strona 3 z 3 • Share •
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Poczuj magię Hogwartu...
First topic message reminder :
Z Sowiarni wyleciało kilkaset sów. Każda dokładnie znała cel podróży. Albus Dumbledore obserwował je chwilę z okna, po czym udał się do swojego gabinetu. Na biurku leżała długa lista uczniów, którzy w tym roku zostają przyjęci do szkoły. Obok Albus postawił swój podpis na liście nauczycieli, którzy będą uczyć w tym roku, po tych wszystkich zmianach poleconych przez Ministerstwo Magii. Zerknął jeszcze raz na listę uczniów
- To mogą być dobrzy uczniowie...
Jednocześnie kilka z sów dotarło już do swojego celu - do domów przyszłych pierwszoroczniaków. Jedna zapukała w okno, inna wrzuciła list do skrzynki, to zależało, do jakiej rodziny list przychodził. A sowa, która dotarła do Ciebie?...
Z Sowiarni wyleciało kilkaset sów. Każda dokładnie znała cel podróży. Albus Dumbledore obserwował je chwilę z okna, po czym udał się do swojego gabinetu. Na biurku leżała długa lista uczniów, którzy w tym roku zostają przyjęci do szkoły. Obok Albus postawił swój podpis na liście nauczycieli, którzy będą uczyć w tym roku, po tych wszystkich zmianach poleconych przez Ministerstwo Magii. Zerknął jeszcze raz na listę uczniów
- To mogą być dobrzy uczniowie...
Jednocześnie kilka z sów dotarło już do swojego celu - do domów przyszłych pierwszoroczniaków. Jedna zapukała w okno, inna wrzuciła list do skrzynki, to zależało, do jakiej rodziny list przychodził. A sowa, która dotarła do Ciebie?...
Aby dołączyć do uczniów, którzy w tym roku pierwszy raz pojadą do Hogwartu, by zmierzyc się z nauką czarów i magii, w tym temacie napisz post opisujący Twoją postać, oraz moment przybycia listu.
Kilka zasad wątku:
* Każda postać musi mieć porządne imię i nazwisko, nazwiska kierujące jednoznacznie na postacie kanoniczne (Potter, Granger itd.) są zabronione, i będą zmieniane jeśli się pojawią.
*Nie można ingerować w losy innych bohaterów lub nauczycieli.
*Czas gry nie jest rzeczywisty, tj, jeśli teraz jest lipiec, to w Hogwarcie może być nawet czerwiec – rok szkolny ciągnąłby się za długo, i byłyby problemy z niektórymi akcjami (jak np. mecze Quidditcha).
Re: Poczuj magię Hogwartu...
-Hm, ja bym chciała iśc do Ravenclaw lub Hufflepuff.. Ale zdecydowana na sto procent nie jestem, równie dobrze mogę iśc do Slytherinu. Niech tiara wybiera jak chce, mi to jest obojętne.- odpowiedziała Vanessa

The hardest part is letting go on your dreams.
Dimage- Płomyk
- Data rejestracji : 24/04/2012
Re: Poczuj magię Hogwartu...
Rozmowa trójki rówieśników nie miałaby końca, lecz Danny w pewnym momencie wstał i powiedział:
- To ja się będę zbierał, wydaje mi się że powoli dojeżdżamy. Do zobaczenia na ceremonii przydziału... albo nawet wcześniej - Pomyślał chłopiec, po czym z radosnym uśmiechem zniknął za drzwiami przedziału.
- To ja się będę zbierał, wydaje mi się że powoli dojeżdżamy. Do zobaczenia na ceremonii przydziału... albo nawet wcześniej - Pomyślał chłopiec, po czym z radosnym uśmiechem zniknął za drzwiami przedziału.
Gość- Gość
Re: Poczuj magię Hogwartu...
faktycznie, za oknami zrobiła się niepokojaco ciemno. obie dziewczyny szybko pozbierały swoje rzeczy, szybko przebrały się w swoje nowe szaty, i zaczęły wyglądać na korytarz. Mnóstwo uczniów robiło to samo. Dojeżdżali. gdy pociąg stanął na stacji, morze uczniów w czarnych szatach wylało się z pociągu, a z nimi Silia, Vanessa i Danny...


Re: Poczuj magię Hogwartu...
Silia ledwie mogła się powstrzymać od biegania w tę i z powrotem, byleby obejrzeć wszystko wokół. Jej głównym zmartwieniem była ceremonia przydziału. Miała wielką nadzieję, że zostanie przydzielona do jej wybranego domu. Nie wiedziała w sumie dokąd ma się teraz udać i co zrobić. Dziwnie się czuła w szatach, które założyła po raz pierwszy w życiu.

Z artykułu Nonsensopedii o Administratorach : Administrator – jedyny bóg czata, strony czy forum. Wiecznie w złym humorze, banuje Cię za to, że żyjesz. Nie lubi kierować się czyimiś sugestiami, od czegoś ma własne. Admin może wszystko w przeciwieństwie do Ciebie – marnego usera. Należy także pamiętać,
1. Nie będziesz czcił adminów innych stron. 2. Nie będziesz zawracał adminowi tyłka nadaremno. 3. Pamiętaj, byś admina święcił. 4. Czcij admina swego i polecenia jego. 5. Nie wyzywaj. | 6. Nie spamuj. 7. Nie flooduj. 8. Nie wygaduj za plecami słów przeciw adminowi swemu. 9. Nie pożądaj władzy admina swego. 10. Ani żadnej funkcji, która jego jest. |
Re: Poczuj magię Hogwartu...
Po założeniu szat czuła się jakoś.. nieswojo. Nigdy nie miała na sobie czegoś w tym stylu. Jednak najgorsze było to, że nie wiedziała co teraz ma robic. Ma iśc za tym tłumem? Chyba tak. Nieco inaczej wyobrażała sobie Hogwart, ale to teraz nie miało znaczenia. Bardziej ją denerwowało to, że nie wie, do jakiego domu się dostanie.

The hardest part is letting go on your dreams.
Dimage- Płomyk
- Data rejestracji : 24/04/2012
Re: Poczuj magię Hogwartu...
Trójka pierwszorocznych rozbiegła się w tłumie. Po chwili usłyszeli ochrypły głos:
- Pirwszoroczni! Piroszoroczniaaki, do mnie!
Zobaczyli wysokiego mężczyznę z czarną, splątaną brodą. Posłusznie poszli a nim. Olbrzym poprowadził ich do jeziora i małych łódek.
- po trzy posoby do jednej! Wsiadać, wisadać, chyba nie chcecie spóźnić się na przydział?
- Pirwszoroczni! Piroszoroczniaaki, do mnie!
Zobaczyli wysokiego mężczyznę z czarną, splątaną brodą. Posłusznie poszli a nim. Olbrzym poprowadził ich do jeziora i małych łódek.
- po trzy posoby do jednej! Wsiadać, wisadać, chyba nie chcecie spóźnić się na przydział?


Re: Poczuj magię Hogwartu...
Silia wsiadła do pierszej lepszej łódki i czekała niecierpliwie, zastanawiając się o stanie się dalej.

Z artykułu Nonsensopedii o Administratorach : Administrator – jedyny bóg czata, strony czy forum. Wiecznie w złym humorze, banuje Cię za to, że żyjesz. Nie lubi kierować się czyimiś sugestiami, od czegoś ma własne. Admin może wszystko w przeciwieństwie do Ciebie – marnego usera. Należy także pamiętać,
1. Nie będziesz czcił adminów innych stron. 2. Nie będziesz zawracał adminowi tyłka nadaremno. 3. Pamiętaj, byś admina święcił. 4. Czcij admina swego i polecenia jego. 5. Nie wyzywaj. | 6. Nie spamuj. 7. Nie flooduj. 8. Nie wygaduj za plecami słów przeciw adminowi swemu. 9. Nie pożądaj władzy admina swego. 10. Ani żadnej funkcji, która jego jest. |
Re: Poczuj magię Hogwartu...
CEREMONIA PRZYDZIAŁU
Pierwszaki, po wyjściu z łódek, zmierzali w stronę szkoły. Po chwili zostali wprowadzeni na ogromną salę, gdzie podeszła do nich profesor McGonnagall. Silia podskoczyła i uśmiechnęła się po profesor, która zdawała się jej nie zauważać...
Pierwszaki, po wyjściu z łódek, zmierzali w stronę szkoły. Po chwili zostali wprowadzeni na ogromną salę, gdzie podeszła do nich profesor McGonnagall. Silia podskoczyła i uśmiechnęła się po profesor, która zdawała się jej nie zauważać...
Drodzy uczniowie! Przed wami ceremonia przydziału. Aby do niej dostąpić, to WY musicie napisać, jak rozmawialiście z tiarą, do jakiego domu trafiliście i jak się wtedy czuliście. taka dyspensa malutka, ot co, bo jakbym się za to zabrała, do końca roku byłby tylko przydziałKolejne posty gdy będą trzy odpowiedzi (WiteQ nie ma chwilowo neta, to pomyślę jeszcze jak to zrobić)
Ostatnio zmieniony przez EveDallas dnia Sro 12 Wrz 2012, 15:49, w całości zmieniany 1 raz


Re: Poczuj magię Hogwartu...
Silia nie syszała imion i nazwisk wywoływanych do podejścia do Tiary. Była zbyt pochłonięta martwieniem się, do którego domu zostanie przydzielona. Czytała dużo o historii Hogwartu i najbardziej chciała dostać się do Ravenclaw, którego założycielka bardzo imponowała Silii. Dziewczynka zawsze też lubiła się uczyć i poznawać świat czytając mnóstwo książek. Kiedy w końcu wywołano jej imię, pisnęła i szybkim krokiem podeszła do Tiary.
- Ojej! - pisnęła, kiedy Tiara spoczęła na jej głowie - łaskoczesz mnie!
Tiara odezwała się w głowie Silii:
- Gdzie by Cię tu przydzielić... widzę dużo zgromadzonej wiedzy w Twojej głowie, ale nie tylko, jest też bystrość umysłu, która łączy fakty w całość. Bardzo logiczny umysł i nieśmiałe serce...
Silia cichutko spytała:
- Czy mogłabym... chciałabym bardzo być w Ravenclaw.
Riara jeszcze chwilę się powierciła na głowie dziewczynki, po czym krzyknęła na całą salę:
- Ravenclaw!
- Ojej! - pisnęła, kiedy Tiara spoczęła na jej głowie - łaskoczesz mnie!
Tiara odezwała się w głowie Silii:
- Gdzie by Cię tu przydzielić... widzę dużo zgromadzonej wiedzy w Twojej głowie, ale nie tylko, jest też bystrość umysłu, która łączy fakty w całość. Bardzo logiczny umysł i nieśmiałe serce...
Silia cichutko spytała:
- Czy mogłabym... chciałabym bardzo być w Ravenclaw.
Riara jeszcze chwilę się powierciła na głowie dziewczynki, po czym krzyknęła na całą salę:
- Ravenclaw!

Z artykułu Nonsensopedii o Administratorach : Administrator – jedyny bóg czata, strony czy forum. Wiecznie w złym humorze, banuje Cię za to, że żyjesz. Nie lubi kierować się czyimiś sugestiami, od czegoś ma własne. Admin może wszystko w przeciwieństwie do Ciebie – marnego usera. Należy także pamiętać,
1. Nie będziesz czcił adminów innych stron. 2. Nie będziesz zawracał adminowi tyłka nadaremno. 3. Pamiętaj, byś admina święcił. 4. Czcij admina swego i polecenia jego. 5. Nie wyzywaj. | 6. Nie spamuj. 7. Nie flooduj. 8. Nie wygaduj za plecami słów przeciw adminowi swemu. 9. Nie pożądaj władzy admina swego. 10. Ani żadnej funkcji, która jego jest. |
Re: Poczuj magię Hogwartu...
Vanessa weszła do Wielkiej Sali i z ciekawością przyglądała się jak profesor McGonagal przynosi Tiarę Przydziału. Już kilku uczniów zostało przydzielonych do domów, a dziewczyna coraz bardziej się stresowała. Nerwowo przystępowała z nogi na nogę i nagle usłyszała swoje nazwisko. Powoli podeszła do stołka i usiadła na nim, a wtedy poczuła, że Tiara powoli opada na jej głowę.
-Hm, hm, hm.. Całkiem bystra z ciebie dziewuszka, jednak to nieco za mało. Do tego gardzisz kłamcami i dwulicowcami, jednak nie jest Ci zbyt łatwo zawierac znajomości.. No powiedzmy sobie szczerze, nie jesteś zbytnio odważna, ale się starasz.. Gdzie by Cię tu dac..
-Może do Hufflepuff?-szepnęła cicho dziewczyna
-No nie wiem, nie wiem.. - mruknęła Tiara- No dobra, niech będzie Hufflepuff!- zawołała po sekundzie, a wokół rozległy się gromkie brawa. Szczęśliwa Vanessa uśmiechnęła się szeroko i poszła do stolika Puchonów.
-Hm, hm, hm.. Całkiem bystra z ciebie dziewuszka, jednak to nieco za mało. Do tego gardzisz kłamcami i dwulicowcami, jednak nie jest Ci zbyt łatwo zawierac znajomości.. No powiedzmy sobie szczerze, nie jesteś zbytnio odważna, ale się starasz.. Gdzie by Cię tu dac..
-Może do Hufflepuff?-szepnęła cicho dziewczyna
-No nie wiem, nie wiem.. - mruknęła Tiara- No dobra, niech będzie Hufflepuff!- zawołała po sekundzie, a wokół rozległy się gromkie brawa. Szczęśliwa Vanessa uśmiechnęła się szeroko i poszła do stolika Puchonów.
Dimage- Płomyk
- Data rejestracji : 24/04/2012
Re: Poczuj magię Hogwartu...
Nadeszła kolej na Danny'ego. Chłopak nie wiedział co ma myśleć i jaki dom będzie dla niego najlepszy. Wahał się i jednocześnie bał wyboru tiary. Gdy usiadł stara czapka na jego głowie powiedziła:
- Hmmm... wiem czego się obawiasz mój chłopcze, więc uspokoję Cię. Oddzielny dom nie zabrania się przyjaźnić. Boisz się, że stracicie kontakt ?
- No tak... - odpowiedział niepewnie.
- Nie przejmuj się, jeżeli naprawdę zależy Ci na utrzymywaniu kontaktu z tymi młodymi damami, to nic tego nie zmieni - nawet oddzielny dom.
- Tak to fakt. - powiedział chłopiec.
- A więc niech będzie... GRYFFINDOR ! - krzyknęła głośno tiara.
Chłopiec z lekko zmieszaną miną poszedł do stolika gryfonów, gdzie przywitano go bardzo serdecznie, co zmieniło jego nastrój na lepszy.
- Hmmm... wiem czego się obawiasz mój chłopcze, więc uspokoję Cię. Oddzielny dom nie zabrania się przyjaźnić. Boisz się, że stracicie kontakt ?
- No tak... - odpowiedział niepewnie.
- Nie przejmuj się, jeżeli naprawdę zależy Ci na utrzymywaniu kontaktu z tymi młodymi damami, to nic tego nie zmieni - nawet oddzielny dom.
- Tak to fakt. - powiedział chłopiec.
- A więc niech będzie... GRYFFINDOR ! - krzyknęła głośno tiara.
Chłopiec z lekko zmieszaną miną poszedł do stolika gryfonów, gdzie przywitano go bardzo serdecznie, co zmieniło jego nastrój na lepszy.
Gość- Gość
Re: Poczuj magię Hogwartu...
Trójka z prawie czterdziestu nowych uczniów została przydzielona. Przeczekali oni całą ceremonię, klaskając, gdzie ktoś dostał się do ich domów. Podział był bardzo równy w tym roku - dziesięciu uczniów do każdego domu. Potem była uczt. Nigdy nie widzieli jeszcze tak bogato zastawionego stołu. Było tam wszystko, od pieczonych ziemniaczków do zup i potraw z ryb. Po zakończeniu uczty i po mowie profesora Dumbledore'a (krótkiej i zwięzłej) wraz ze swoimi prefektami domów poszli do sypialni - Silia do wieży Ravenclawu, Vanessa do komnat blisko kuchni, a Danny do wieży Gryffindoru.
Już wkrótce mała niespodzianka!
Już wkrótce mała niespodzianka!


Re: Poczuj magię Hogwartu...
Shaphirca de Lioncourt ubierała właśnie buty w przedsionku. Za 10 minut miała podjechać jej mama, aby po raz kolejny zabrać ją na jakieś badania w szpitalu. Dziewczynka miała serdecznie dość tych wszystkich badań i ludzi, ale jej mama - pediatra uważała, że wciąż jest coś nie tak. Fakt Shaphirca była trochę inna od pozostałych dzieci. Zdarzało się, że jej włosy zmieniały nagle kolor, przeważnie przybierając przepiękną szafirowo-niebieską barwę w dokładnie tym samym odcieniu co jej oczy, tylko po to, aby za minutę czy 2 przybrać znów swoją barwę a raz kiedy zapomniała gumki do włosów zabrać na wf jej piękne czekoladowe loki sięgające do pasa zrobiły się całkiem krótkie, po czym po godzinie znów były takie same, ale przecież to nie było takie straszne. No i nikomu krzywdy nie robiła. Zawsze była miła dla innych dzieci te jednak unikały jej, uważały, że jest dziwna a rodzice zabraniali im się z nią bawić. Dziewczynka nie umiała zapanować nad tymi zmianami. Nawet kiedy miała normalny kolor a chciała go zmienić i się starała nic z tego nie wychodziło, a czasami po prostu zmieniały się bez ostrzeżenia. Podobnie działo się z kolorem oczu a czasem nawet z twarzą i rękami.
- Shaphi! Jest już mama? - zawołała jej starsza siostra Ena wychylając się ze swojego pokoju na 2 piętrze.
-Jeszcze nie. Odpowiedziała dziewczynka i w tym momencie usłyszała 2 rzeczy. Cichy, dziwny stukot do drzwi oraz podjeżdżające auto.
To na pewno mama pomyślała Shaphi i otworzyła drzwi. Ku jej zdumieniu na podjeździe owszem właśnie parkowała mama, ale do drzwi stukała mała śliczna sówka z listem zaadresowanym zielonym atramentem.
Nieopodal zauważyła jakiegoś dziwnego starszego pana z długą siwą brodą, który zmierzał w stronę ich domu. Shaphirca spojrzała na list i okazało się, że był właśnie do niej!
-Mamo! co to jest Hogwart? Czy to kolejny szpital? Właśnie przysłali mi list.
-Jaki list skarbie? -zapytała zdziwiona mama.
-Dzień dobry!- rzekł ów starszy pan, zbliżając się do drzwi...
(...)
2 tygodnie później Shaphi siedziała w swoim dormitorium i wracała wspomnieniami do chwili, kiedy poznała dziwnego starszego pana z długą siwą brodą w śliwkowym garniturze. Okazał się on być... Czarodziejem. Tak! Właśnie czarodziejem. Shaphi wciąż jeszcze nie mogła w to wszystko uwierzyć. Pan Dumbledore okazał się jednym z nauczycieli w szkole magii do której została przyjęta. Okazało się bowiem, że za wszystkimi dziwnymi przypadkami, które się jej zdarzały wcale nie stała choroba, ale właśnie magia. Shaphirca była czarownicą i to jak się okazało dość nietypową. Miała zdolności, których nie posiadało wielu czarodziejów, była metamorfomagiem czyli osobą, potrafiącą zmieniać dowolnie swój wygląd. Długo trwały wyjaśnienia profesora Dumbledore'a na ten temat, jak przez mgłę pamiętała też zakupy na ulicy Pokątnej i w końcu wyjazd do jej nowej szkoły Hogwartu pociągiem z peronu 9 i 3/4 a wszystko to z powodu wielkiego oszołomienia i uczucia radości. Było jednak coś, co pamiętała bardzo dobrze. Kiedy znalazła się już w Hogwarcie, który okazał się być starym wspaniałym zamkiem dowiedziała się, że uczniowie zostaną przydzieleni do jednego z czterech domów. Nazywały się one Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin. Shaphi nie wiele wiedziała o tych domach, jednak w przedziale w którym siedziała, dziewczyny rozmawiały o Gryffindorze. Dziewczynki te, były kilka lat starsze od, ale bardzo miłe, więc szybko je polubiła i marzyła, aby móc być razem z nimi.
Marzenie to wkrótce się spełniło, bowiem Tiara Przydziału wybrała ją właśnie do Gryffindoru. To zdarzenie sprawiło, że Shaphirca w końcu uwierzyła na prawdę. A następnego dnia zaczęły się lekcje i szkolne życie.
- Shaphi! Jest już mama? - zawołała jej starsza siostra Ena wychylając się ze swojego pokoju na 2 piętrze.
-Jeszcze nie. Odpowiedziała dziewczynka i w tym momencie usłyszała 2 rzeczy. Cichy, dziwny stukot do drzwi oraz podjeżdżające auto.
To na pewno mama pomyślała Shaphi i otworzyła drzwi. Ku jej zdumieniu na podjeździe owszem właśnie parkowała mama, ale do drzwi stukała mała śliczna sówka z listem zaadresowanym zielonym atramentem.
Nieopodal zauważyła jakiegoś dziwnego starszego pana z długą siwą brodą, który zmierzał w stronę ich domu. Shaphirca spojrzała na list i okazało się, że był właśnie do niej!
-Mamo! co to jest Hogwart? Czy to kolejny szpital? Właśnie przysłali mi list.
-Jaki list skarbie? -zapytała zdziwiona mama.
-Dzień dobry!- rzekł ów starszy pan, zbliżając się do drzwi...
(...)
2 tygodnie później Shaphi siedziała w swoim dormitorium i wracała wspomnieniami do chwili, kiedy poznała dziwnego starszego pana z długą siwą brodą w śliwkowym garniturze. Okazał się on być... Czarodziejem. Tak! Właśnie czarodziejem. Shaphi wciąż jeszcze nie mogła w to wszystko uwierzyć. Pan Dumbledore okazał się jednym z nauczycieli w szkole magii do której została przyjęta. Okazało się bowiem, że za wszystkimi dziwnymi przypadkami, które się jej zdarzały wcale nie stała choroba, ale właśnie magia. Shaphirca była czarownicą i to jak się okazało dość nietypową. Miała zdolności, których nie posiadało wielu czarodziejów, była metamorfomagiem czyli osobą, potrafiącą zmieniać dowolnie swój wygląd. Długo trwały wyjaśnienia profesora Dumbledore'a na ten temat, jak przez mgłę pamiętała też zakupy na ulicy Pokątnej i w końcu wyjazd do jej nowej szkoły Hogwartu pociągiem z peronu 9 i 3/4 a wszystko to z powodu wielkiego oszołomienia i uczucia radości. Było jednak coś, co pamiętała bardzo dobrze. Kiedy znalazła się już w Hogwarcie, który okazał się być starym wspaniałym zamkiem dowiedziała się, że uczniowie zostaną przydzieleni do jednego z czterech domów. Nazywały się one Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin. Shaphi nie wiele wiedziała o tych domach, jednak w przedziale w którym siedziała, dziewczyny rozmawiały o Gryffindorze. Dziewczynki te, były kilka lat starsze od, ale bardzo miłe, więc szybko je polubiła i marzyła, aby móc być razem z nimi.
Marzenie to wkrótce się spełniło, bowiem Tiara Przydziału wybrała ją właśnie do Gryffindoru. To zdarzenie sprawiło, że Shaphirca w końcu uwierzyła na prawdę. A następnego dnia zaczęły się lekcje i szkolne życie.
Shaphirca- Iskierka
- Data rejestracji : 24/10/2012
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3

» Kroniki Hogwartu
» Toron, jedna z sów Hogwartu
» Gabinet Dyrektora Hogwartu
» Pracownicy Hogwartu
» Tablica Ogłoszeń
» Toron, jedna z sów Hogwartu
» Gabinet Dyrektora Hogwartu
» Pracownicy Hogwartu
» Tablica Ogłoszeń
Crimson Mist :: Roleplaying Games / Gry fabularne :: Separate Games / Osobne gry :: Poczuj magię Hogwartu
Strona 3 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach